Zanieczyszczenie pokarmu kobiecego

Mleko matki jest najbardziej optymalnym pokarmem dla noworodków i małych dzieci. Zawiera potrzebną ilość węglowodanów, tłuszczów, białka, minerałów i witamin dla prawidłowego rozwoju psychicznego i fizycznego dziecka.

W mleku kobiecym znajdują się też przeciwutleniacze, immunoglobuliny, przeciwciała odpornościowe oraz składniki przeciwzakaźne chroniące dziecko przed chorobami.

Witaminy zawarte w pokarmie kobiecym w pełni zabezpieczają potrzeby dziecka do 6 miesiąca życia. Brakuje w nim tylko wystarczającej dawki Wit D.

Dlatego też dziecko karmione pokarmem matki powinno mieć dozowaną dodatkowo Wit D, szczególnie w okresie jesienno – zimowym, gdzie promieni słonecznych zawierających tą witaminę jest bardzo mało. 

Niektóre matki czytając, że ich pokarm jest skażony, przerywają karmienie naturalne na rzecz karmienia sztucznego myśląc, że mieszanki zawierają mniej zanieczyszczeń. Nic bardziej mylnego.

Przecież mieszanki sztuczne produkowane są na bazie mleka krowiego, do którego również dostają się zanieczyszczenia pochodzące z powietrza i pokarmu który zjada krowa.

Również do pokarmu kobiecego wkradają się zanieczyszczenia chemiczne wraz z pokarmem matki. Najczęściej są to: jod, diotoksyny, metale ciężkie jak: ołów, kadm oraz herbicydy.

Nic nie pomaga jednak odstawienie dziecka od piersi i przejście na mleko sztuczne, gdyż w mleku sztucznym znajduje się jeszcze więcej zanieczyszczeń.

Szczególnie narażone na zanieczyszczenie jest mleko kobiece matek mieszkających w uprzemysłowionych rejonach kraju. Dużo herbicydów, chemicznych środków ochrony roślin stosowanych jest w rolnictwie. I co z tego, że w naszym ogródku uprawiamy ekologiczną żywność, stosując naturalne środki ochrony roślin przed szkodnikami, kiedy sąsiad obok opyla łany np. zbóż drażniącymi środkami chemicznymi.

Co należy zrobić, aby mleko kobiece było jak najmniej zanieczyszczone:

Trzeba zaznaczyć w tym miejscu, że unikanie w/w czynników powinna stosować nie tylko matka karmiąca, ale również kobieta ciężarna.

Poziom toksyn w mleku kobiecym zależy od regionu w którym żyje karmiąca, od pór roku i sposobu odżywiania się.

Mniejsza ilość toksyn zawartych w mleku kobiecym jest w porze letniej. Składa się na to zjadanie przez karmiącą więcej owoców i warzyw. Również, wraz z wiekiem dziecka zawartość toksyn w mleku zmniejsza się.

Najwięcej toksyn znajduje się w mleku w pierwszych dniach karmienia piersią. W miarę dalszych karmień ilość toksyn w mleku kobiecym zmniejsza się.

Badania pokazują jednak, że w mleku kobiecym nie ma zawartych dużych ilości gliny czy ołowiu. Więcej zawartych tych pierwiastków jest w sztucznych mieszankach. Nie rezygnuj z karmienia piersią.